piątek, 1 czerwca 2012

Rozdział 5

- Dobra skończ już. Rozumiem, że podobają Ci się oboje ?
- Na to wygląda - wzruszyła ramionami
- Dzięki 
- Nie ma za co



*************


Kolejny dzień z 6 głupkami. Oczywiście na czele z Louisem i Kevinem. Wstałam, ubrałam się w dresowe szare spodnie i koszulke Wita, która wisiała na mnie jak na patyku. Włosy upięłam w wysokiego koka. Pociągnęłam tuszem rzęsy. Zadowolona swoim wyglądem zeszłam na dół, gdzie cała brygada siedziała i jadła już śniadanie
- Hej - uśmiechnęłam się i usiadłam na blacie, który jako jedyny był wolny
- Cześć - wszyscy odpowiadali zaspani i tak jakoś inaczej
- A wam co się dzieje ? - spytałam
- Wyjrzyj za okno - poprosił Harry
Fanki ? ! Tylko nie to.. Moje myśli były najgorsze, ale zaraz się uspokoiłam, ponieważ zauważyłam, że leje tylko deszcz. 
-Nawet nie zauważyłam jak byłam się myć - wzruszyłam ramionami
- Bo ty niczego nie zauważasz - stwierdził Wit
- Japa - warknęłam
- A tak w ogóle to nie japa, bo masz na sobie moją koszulke ! Pozwoliłem ? ! - krzyknął, a oczy wszystkich skierowane były na nas
- Tak, pozwoliłeś ! Masz jakiś problem ? - warknęłam 
- Tak mam ! Masz no sobie moją koszulke ! Oddawaj ! - krzyknął jak małe dziecko
- Nie rozumiesz słowa nie ? ! Przeliterować Ci to słówko, czy może jeszcze napisać ogromnymi literkami na lodówce i uczyć Cię po kolei ..... - nie dokończyłam
- Okej ! Koniec ! Paula idź mu oddaj tą koszulkę.. Zaraz dam Ci swoją ! A ty Wit cicho ! - zezłościł się Zayn, który chwile potem przyniósł mi koszulke z czarnym napisem. 
- Dziękuje. Później Ci oddam, bo Wit nie może tego zdzierżyć, że osoba taka jak ja nosi jego koszulki ! - wydarłam się
- Możesz się w końcu przymknąć ? - zapytał kręcąc przy tym głową
- Nie ! 
Poszłam do swojego pokoju i przebrałam się w pachnącą koszulkę Zayna. Pachniała jego perfumami.. Śliczne. A tą śmierdzącą koszulke oddałam Witowi. Niech się nią wypcha.
- Twoja koszulka jest u Ciebie w szafie, żeby nasmrodziła moimi perfumami ! Teraz każdy będzie się zastanawiał, która dziewczyna była następna... - mówiłam patrząc na jego reakcje
- Cooo ? ! Tyyy ! - krzyknął i pobiegł szybko na góre
- Tak, to ja nie poznajesz mnie ? - spytałam wysłuchując odpowiedzi
- Dobra.. Wy tak zawsze ? - spytał Niall patrząc się na mnie
- Jak widać 
- Nie wytrzymam z wami - powiedział zrezygnowany Liam
- Ohhh Daddy ! Nie przejmuj się.. My jesteśmy grzeczni - uśmiechnęłam się - gorzej będzie, jak tu wpadnie stado fanek
- Wtedy to będzie porażka.. Zresztą szkoda gadać - westchnął
- A żebyś wiedział




- Co robisz ? - spytał Niall dosiadając się na kanapie
- Oglądam - powiedział zajadając się popcornem
- A co ? - spytał
- Koraline i tajemnicze drzwi - odpowiedziałam 
- Oooo fajne ! Moge oglądać z Tobą ? - spytał
- Tak jasne - odpowiedziałam i zrobiłam mu miejsce nie odrywając oczu od telewizora




- Boje się - oznajmiłam jedząc coraz szybciej popcorn
- Daj mi ręke - zaoferował się Niall
Złapałam nie pewnie za ręke Nialla i ścisnęłam ją mocniej, gdy na ekranie pojawiła się ta ' druga mama ' 
- Nie bój się - zaśmiał się - jestem koło Ciebie
Zrobiłam wielkie oczy i popatrzyłam sie na niego dziwnie. On chyba po chwili  żałował tego co powiedział. Ale to nie trwało długo, ponieważ chwilę potem sam sie wystraszył i przytulił się do mnie, a ja do niego


~~~~~~~~~~~~~~~


Hej ;)
A więc bardzo, bardzo, bardzo przepraszam, że nie dodawałam tak długo tego rozdziału, ale mam mase spraw na głowie. Między innymi poprawianie sprawdzianów i uczenie się do matmy -,- Startuje do gimnazjum poza obwodowego i musze mieć dobrą średnią etc.
Co do sprawdzianu 6 - klasisty o którym wam tak ględziłam to miałam 28 / 40. Może nie najgorzej, ale mogło być lepiej ;)
Myśle, że nie zniechęciliście sie do czytania moich opowiadań, ponieważ za niedługo powinnam dodać kolejne rozdziały. Możliwe, że jutro będę miała czas to dodam pare rozdziałów na blogi ;)
Pozdrawiam Wiki. <3
+ Przepraszam jeszcze raz