- A może weź ich, niech się przejdą z tobą. Pozwiedzają troszkę okolice. Może akurat sobie jakiegoś wyrwiesz - powiedziała szturchając mnie lekko w ramię
- Babci ! - krzyknęłam speszona
No przepraszam. Ale weź ich ze sobą - powiedziała, po czym wróciła dom kuchni
Westchnęłam głośno, po czym poszłam tam, gdzie właśnie siedzieli i wystukałam coś w notebooku. Gdy już napisałam puściłam ten przymulony i namolny głos tej babki. Chłopcy wstali i poszli się ubierać. Tak dobrze myślicie. Zapytałam ich o to, czy nie chcą iść się ze mną przejść. Niestety, ale się zgodzili. Odłączyłam notebooka od ładowarki i wzięłam go pod rękę. Szliśmy w stronę ogródków. O tej porze było tam najładniej i można spokojnie się oderwać od świata. Szliśmy w stronę łąki. Rosło tam tak dużo kwiatów, że było to nie do opisania. W jednym miejscu było już wszystko ugniecione. Z Wiki przychodziłyśmy tu bardzo często. Inaczej nasze miejsce. Położyłam się na trawie i chciałam mieć każdy promyk słońca dla siebie. Niestety ktoś jak zwykle musiała mi w tym przeszkodzić. Był to Zayn, który stał nade mną i namolnie się wpatrywał.
- What ? - zapytałam patrząc się na niego ( tyle jeszcze umiałam powiedzieć )
Malik nie odezwał się tylko machnął ręką na znak, że nic ważnego. Wzruszyłam ramionami i wróciłam do dalszego leżenia. Poczułam, że ktoś kładzie się obok mnie. Moja głowa była obok głowy czyjejś, tylko nie wiem czyjej, ponieważ włosy tej osoby zasłoniły mi całkowicie oczy. Usiadłam na trawie i zobaczyłam Harrego, który niemiłosiernie szczerzy się w moją stronę. Otworzyłam notebooka i napisałam szybko ' Co chcesz ' on tylko mi odpisał ' Nic '. Myślałam, że zaraz mnie coś trafi. Ale trzeba być osobą opanowaną. Wzięłam głęboki oddech i ponownie się położyłam. Po około 2 godzinach leżenia wróciliśmy do domu. Może już umiem parę słówek, ale to chyba marne szanse.
**********
Hej :)
Prosze rozdział I :)
Nie będę dużo pisać, bo rozpisałam się w francji - paris :D
A więc dziękuję za wyświetlenia za komentarze etc . :
Pozdrawiam Wiki. <3
+ Przepraszam, że taki krótki : //
+ Przepraszam, że taki krótki : //